
Uważany przez wielu za jeden z najpiękniejszych samochodów okresu międzywojennego, Chevrolet Fleetline został wprowadzony na rynek w połowie 1941 roku, miał linię dachu typu fastback jako chwyt i otrzymał nazwę Aerosedan (dwudrzwiowy) i Sportmaster (cztery drzwi).
Model odniósł natychmiastowy sukces, sprzedając ponad 62 000 sztuk. Warto zauważyć, że to samo ciało było używane przez niektóre modele korporacji, takie jak Oldsmobilie Serie 60 i Pontiac Streamliner. Podobnie jak cały przemysł północnoamerykański, w 1942 r. Chevrolet zaprzestał produkcji pojazdów, aby wziąć udział w wysiłkach wojennych.

Po zakończeniu konfliktu producenci wrócili do produkcji swoich samochodów, zasadniczo w przedwojennym wyglądzie, Chevrolet Fleetline był bardzo poszukiwany, a także bardzo popularny. 3 października 1945 roku Fleetline zjechało z linii montażowej w bardzo niewielu ilościach. W tym czasie brakowało niezbędnych materiałów, głównie blach stalowych.
Niestety, 21 listopada ogłoszono strajk United Auto Works i produkcja została całkowicie wstrzymana. Linie montażowe wznowiły pracę dopiero 13 marca 1946 r., po zakończeniu strajku. Chevrolet został pierwszym oddziałem GM, który wznowił produkcję 29 marca.

Modele Chevroleta z 1946, '47 i '48 były zasadniczo wersjami z drobnymi aktualizacjami kosmetycznymi i wykończenia modeli z 1942. Było to po czterech latach bez produkcji samochodów osobowych. Chevrolet zdecydował się na oferowanie istniejących modeli, a także swoich konkurentów. Klienci chętnie umieszczali w swoich warsztatach samochody 0 km, więc popyt był wysoki, a oprzyrządowanie fabryczne zostało już opłacone za zamortyzowane koszty produkcji.
NATO SPRZEDAWCA

Chevrolet Fleetline Aerosedan z 1947 r. był najdroższym dwudrzwiowym samochodem w gamie, jednak był najpopularniejszym modelem marki, będąc w tym roku najlepiej sprzedającym się pojazdem w Ameryce, sprzedanym w liczbie ponad 160 000. sztuk, co zapewniło 71,6% sprzedaży marki. Warto zauważyć, że w tamtym czasie katalog marek krawatów składał się z 10 modeli.
Pod względem mechanicznym Fleetline Aerosedan został wyposażony w solidny i niezawodny sześciocylindrowy silnik rzędowy o nazwie „Stovebolt” (ponieważ kołki mocujące głowicę do bloku przypominają śruby starych pieców opalanych drewnem). Przy średnicy 88,9 mm x skok 92,5 mm motocykl o pojemności 216 in³ (3,5 litra), miał rozrząd OHV, w którym wałek rozrządu napędza drążek poruszający zaworem ssącym. Nowością był czterołożyskowy wał korbowy.

Ta generacja nie używała w pełni ciśnieniowego układu smarowania. Korbowody były smarowane przez „koryto olejowe” wbudowane w skrzynię korbową, które zawierało dysze rozpylające, które tryskały strumieniem oleju na korbowody (wyposażone w „tłoki”), dostarczając olej do łożysk korbowodu.
Silnik był napędzany jednokorpusowym gaźnikiem Carter WI-483S, stopień sprężania był niski, powszechny jak na tamte czasy, 6, 6:1. Układ napędowy miał moc 90 KM przy 3300 obr./min i maksymalny moment obrotowy 24,6 m.kgf przy 1200 obr./min.
Do silnika sprzężona była trzybiegowa manualna skrzynia biegów (1. niezsynchronizowana) z dźwignią umieszczoną na kolumnie kierownicy, przy przełożeniu 4, 11:1. Ten mechaniczny zestaw umożliwił modelowi osiągnięcie maksymalnej prędkości 120 km/h. Hamulcami były bębny na wszystkich czterech kołach. 16-calowe felgi były pokryte oponami o wymiarach 16 x 6,00, zbiornik paliwa mieścił 60 litrów.
ZAOKRĄGLONE LINIE

Wielką atrakcją Chevroleta Fleetline był bez wątpienia jego wygląd zewnętrzny, z łagodnym spadkiem z dachu do tyłu, w formacie fastback. Gładkie zaokrąglenia tylnych błotników, integrujące się z pokrywą bagażnika, nadały modelowi harmonijny wygląd. Na tylnych bokach szyba w kształcie łzy antycypowana przez kilka lat estetyczne cechy aerodynamiki.
Zderzaki przednie i tylne miały opcjonalne chromowane „końcówki”, element ozdobny, który przykręcano do końców oryginalnego zderzaka. Na rynku wtórnym dostępna była opcja dużej zewnętrznej osłony przeciwsłonecznej, mocowanej nad przednią szybą, która chroniła kierowcę przed odblaskiem metalowego panelu.

Dylerzyści marki sprzedawali zestaw o nazwie pakiet wykończeniowy Country Club, wyprodukowany przez Engineered Enterprises. Zestaw zawiera ramki montażowe, wkładki z czerwonego mahoniu oraz śruby ze stali nierdzewnej. Kolejną charakterystyczną cechą Fleetline były trzyczęściowe chromowane listwy przymocowane po bokach przedniego i tylnego zderzaka.
Wnętrze zostało wyposażone w jednoczęściowe siedzenia, pokryte tkaniną, a ten sam materiał zastosowano również po bokach drzwi. Panel był w całości wykonany z metalu i można było wybrać opcję symulacji drewna, która biegła również wzdłuż całej strony drzwi. Luksusem w tym czasie było monofoniczne radio typu lampowego z głośnikiem zintegrowanym pośrodku panelu.

Popielniczka znajdowała się po prawej stronie panelu, obok zegara. We wczesnych latach zegar był zintegrowany z drzwiami schowka, później zyskał własną przestrzeń i był typu ręcznego (nakręcany), działał przez siedem dni. W modelach powojennych zmieniono deskę rozdzielczą, zyskując dwie nowe okrągłe tarcze prędkościomierza, a po lewej stronie znajdowały się cztery prostokątne tarcze wskaźnika poziomu paliwa, temperatury płynu chłodzącego, woltomierza i ciśnienia oleju.
Klienci Chevroleta widzieli samochody z nowym designem dopiero w 1949 roku. Kształty były gładsze i bardziej atrakcyjne, z naciskiem na integrację przednich błotników z nadwoziem (tylne pozostały wystające, chociaż przesunęły się do przodu odzwierciedlając optymizm lat pięćdziesiątych), dłuższa, niższa krata, kaptur podążał za tym samym przepisem, również coraz niższy.
Przednia szyba stała się szersza i bardziej obwisła, jednak pozostała podzielona, boczne szyby i tylny bulaj również stały się większe, ten wymiarowy układ został ochrzczony przez Chevroleta jako Full Vista.
Efektem Fleetline z 1949 roku były lekko wyprofilowane tylne szyby boczne, estetyczny element nazwany dogleg – klasyczny styl, który Chevrolet przyjął ponad dekadę przed BMW. Bardziej szczegółową historię Chevroleta Fleetline z 1949 roku opowiemy w nadchodzących wydaniach.
LIST POŻEGNNY
Obecny w Brazylii od 1925 r. Chevrolet ma legion fanów i wielbicieli, którzy wnieśli duży wkład w historię marki przez 97 lat działalności w tym kraju. Chociaż jej samochody osobowe były już częścią codziennego życia brazylijskich miast od lat 20. XX wieku, firma zyskała lokalną reputację dzięki swoim modelom komercyjnym, które przyczyniły się do wzrostu gospodarczego kraju, głównie w transporcie kawy.

Jednak od lat czterdziestych jego samochody osobowe podbiły niezliczonych klientów i stworzyły prawdziwy związek przyjaźni, z których niektóre zostały nawet zapisane w słowach, jak w przypadku dwudrzwiowego Chevroleta Fleetline, roku 1948, co ilustruje nasz raport. Model należy do Glauco Vasconcellosa, 43-letniego publicysty i zabytkowego kierowcy, mieszkańca miasta São José dos Campos, SP.
Rzecznik powiedział nam, że o miejscu pobytu modelu dowiedział się podczas rozmowy z innymi miłośnikami zabytkowych pojazdów w regionie. „Okazja zakupu pojawiła się podczas rozmowy między przyjaciółmi, którzy powiedzieli, że znajomy ma na sprzedaż stary samochód.
Chevrolet był własnością Décimo Mazocatto, 79-letniego mężczyzny, który mimo całej swojej witalności nie byłby w stanie utrzymać floty Fleetline w dobrym stanie, więc jego szczęściem byłoby sprzedanie go komuś, komu samochód został ponownie uruchomiony. Podkreślając: to był jego ostatni samochód”, wspominał.
Chevrolet Fleetline trafił w ręce pana Mazocatto w 1978 roku. Wkrótce potem model przeszedł kompletny proces renowacji, który trwał pięć lat.
Silnik przeszedł pełną procedurę konserwacji i pracuje płynnie.„Najbardziej emocjonalnym momentem zakupu był moment, w którym otrzymałem z rąk Pana Dziesiątego list, w którym opowiada on całą swoją historię z samochodem od 1978 roku, kiedy to kupił samochód i oddał go do renowacji. Napisał bardzo poruszający tekst, który jest częścią dokumentacji historycznej pojazdu”, mówi Glauco.
Chociaż Fleetline była gotowa, brakuje w niej drobnych detali wykończeniowych do wstawienia. „Niektóre detale wykończeniowe, takie jak emblemat przymocowany do pokrywy bagażnika, musiałem go kupić w Stanach Zjednoczonych, ponieważ nie jest dostępny tutaj. Mam też problem ze znalezieniem listew bocznych, które są zamontowane z boku przedniego błotnika”, zaznacza.
Rzecznik mówi, że chodzenie na spacer w weekendy Chevroletem Fleetline to radość. „Piesi proszą o zrobienie zdjęć, starsi ludzie przeżywają na nowo historie, które mieli na pokładzie takiego modelu, w głębi duszy cieszę się, że moja praca sprawia radość ludziom wokół”, mówi z uśmiechem.